środa, 20 marca 2013

Zaczynamy! cykl SIECIÓWKA CZYLI CO W NECIE PISZCZY! Tydzień 1

Jak widać w tytule posta postanowiłam raz w tygodniu podzielić się z Wami swoimi doświadczeniami ze sklepów internetowych. Czasem będę pisać o tych, z których zdarzyło mi się skorzystać, czasem o tych które mnie po prostu zaciekawiły, zauroczyły. O plusach i minusach kupowania przez internet. Ot mała kopalnia wiedzy, która może przyda się jeszcze komuś poza mną:)

Dziś temat szybkiego i prostego ozdabiania ścian.




Jak się zabrać do tego tematu? Czy zawsze chęć zmiany wymaga od nas dokonania rewolucji w domu i w portfelu? Otóż niekoniecznie!
Najprostszym rozwiązaniem jakie przychodzi mi na myśl są naklejki ścienne. Jest w sieci miejsc z możliwością ich zakupu całe mnóstwo! Wystarczy wpisać hasło w wyszukiwarkę i nie wiemy już w co kliknąć. Ja napiszę dziś o jednym z takich miejsc, które choć z pozoru wygląda zupełnie sztampowo, to jednak daje możliwość stworzenia własnego, niepowtarzalnego projektu. Nie jesteśmy więc zmuszeni do zastosowania typowego wzoru dostępnego w ofercie. Możemy Użyć własnej wyobraźni, własnych zdjęć, własnych pomysłów. I przenieść je - na fototapetę, naklejkę czy też plakat. Dość długo reagowałam na hasło "naklejka ścienna" dość ostrożnie. Skojarzenie jedno: marketowy wzór, oklepany, wszechobecny na allegro - zaraz pół Polski będzie to miało na ścianach! Nie chcę! Ale z czasem doszłam do wniosku, że wszystko zależy od nas samych, od naszej inwencji i umiejętności otwarcia się na możliwości, jakie daje nam rynek. 
Strona decoStrefa, na którą trafiłam przy okazji szukania pomysłu nad kuchenny blat jednego z klientów, okazała się dawać dość spore możliwości.

Sentencje - gotowe, a może własne?
A może lampa albo poroże?
Ja bardzo! :)

Podzielcie się uwagami dotyczącymi naklejek. Ja mam z nimi same dobre doświadczenia. Łatwo je zastosować, łatwo zmienić w zależności od kaprysu, nie są drogie. Próbowałam też kiedyś opcji zastępczej a dającej podobny efekt - szablonu malarskiego. Porównując powiem tak: wymaga włożenia zdecydowanie większej pracy, gdy nam się znudzi - trzeba malować! Cóż, kwestia wyboru! 

Nie wiem jak Wy ale ja się niezmiernie cieszę że mam okazję żyć w czasach, w których dekoracja wnętrza nabiera coraz większego znaczenia, coraz większego rozmachu! Pomysłów i możliwości mamy do dyspozycji całe mnóstwo! Korzystajmy z tego!  Co Wy na to?



przypominam o trwającym CANDY - do jutra do północy!!!

14 komentarzy:

  1. Ja mam jedno uczucie, kiedy wynajduje kolejny fajny wzór a brak mi miejsca w domu na kolejną naklejkę. Posiadanie na wyposażeniu plotera tnącego wiąże się z ogromnym cierpieniem niemożności :P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, zwłaszcza,że jesteś w tym specjalistką!:)))

      Usuń
    2. Specjalistka to bym nie powiedziała ja po prostu "kleję głupa" i jeszcze mi za to płaca :P

      Usuń
    3. hehe:) to tylko pozazdrościć można:P

      Usuń
  2. Bardzo podoba mi się forma cytatow i sentencji na ścianach. Chętnie widziałabym coś takiego w swojej kuchni.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widziałam kilka takich rozwiązań nad blatem, za szkłem bądź też na lodówce... Godne uwagi:)

      Usuń
  3. Świetny pomysł na cykl!!!! Czyta się z przyjemnością - jak zwykle zresztą:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki wielkie za słowa wsparcia:) Mam nadzieję,że się spodoba i że okaże się ciekawy:)

      Usuń
  4. +Cytaty na ścianie są świetne :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też mi się podobają! Tylko trochę za mało ścian u mnie:)

      Usuń
  5. Naklejek nigdy u siebie nie stosowałam i nie mam doświadczenia z nimi, kto wie może warto spróbować? Życie jest jak butelka czerwonego wina- ta mi się podoba :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Widzę,że sentencje najbardziej się podobają:) Ale fakt,że miło mieć na ścianie np jakieś zdanie które zawsze poprawia nam nastrój:)
      Ja póki co przygodę z naklejkami rozpoczęłam zakupując sowy na gałęzi - już strzegą komody z ciuszkami dla Matyldy. Spostrzeżenia? bardzo łatwa i szybka aplikacja i efekt dużo lepszy niż zanosiło by się patrząc na poniesione koszty:)

      Usuń
  6. A ja marzę o tym, aby móc ozdobić swój pokój kwiatuszkami i może motylkami - miałabym wtedy wiosnę przez cały rok:)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi czytać wszelkie opinie - zapraszam do aktywnego spędzania czasu na moim blogu:)