Kombinowałam, myślałam i bałam się,że nie zdążę z pomysłem nim pierniczki zostaną pochłonięte i trzeba będzie piec kolejne... udało się jednak zdążyć na czas:)
I tak oto powstał piernikowy wianek:
Podoba się Wam? Ja mam nadzieję,że spodoba się mojej babci, dla której został zrobiony:) Swój własny, prototypowy też mam i pokażę, choć po porównaniu widać,że w babcinym wprowadziłam poprawki i udoskonalenia:)