uff.... właśnie wróciliśmy z zakupów... nie ma jak poświąteczne promocje:) warto zajrzeć,mimo tłumów:) szczególnie jak się planuje jakieś "grubsze' zakupy:)
ale wracając do wnętrz... mogę chyba z czystym sumieniem powiedzieć FINITO! WALKA TRWAŁA DO SAMIUTKICH ŚWIĄT! działań podjął się mój wspaniały Tatko i Mój S. kochany:)
a oto efekty ich działań:
To na wstęp: wersja choinki dla posiadaczy kotów:) zdała egzamin w 100% !!!
a powyżej przewspaniała tapeta i półka ikea LACK. Zagospodarowanie przestrzeni nad kanapą troszkę inne niż standardowe, mnie się podoba!!! Do tego stół i krzesła które wreszcie na miejscu - dopełniają dzieła;)
a tu kinkiet! Niestety na zdjęciu widoczny tylko jeden i zdjęcie nie pokazało uroku gazetowego:) Dorzucę jeszcze później wersję niepodświetloną:)
Póki co żegnam się bo padam... Kroniki na dziś koniec!
czwartek, 29 grudnia 2011
czwartek, 8 grudnia 2011
Przedświątecznie:)
No to zaczyna się gorący okres!!! Właśnie walczę z łazienką1 postanowiłam po kawałku zacząć doprowadzać mieszkanko do stanu błysku, bo jak zostawię wszystko na ostatnią chwilę to potem nidyrydy na pewno! a przecież goście będą:)
Wczoraj zamówiłam tapetę wspomnianą we wcześniejszym poście:) w wersji z dwoma ludkami w czerwieni:
wkońcu ściana długa na 3,8m to dwa będą w sam raz! Co jeszcze z nowości? Czekamy na zamówiony stół:) Poniżej zdjęcia (złożony i rozłożony) - niestety z paskudnymi krzesłami, których oczywiscie nie zamówiłam!!!
Krzesła za to wybraliśmy takie:
Jeszcze nie zamówione, ale można je kupić we Wro na miejscu więc tylko trzeba się tym zająć:) Tylko, hehe;)
Jeszcze za śmieszne pieniądze zakupiliśmy 2 gazetowe kinkiety/zupełnym przypadkiem gdy dobierałam klientce oświetlenie w sklepie internetowym:P Oto i kinkiet:
A na koniec? dzisiejszy prezent świąteczny dla naszych Mruczandów:
Smacznego Kociaki!!!:)
Wczoraj zamówiłam tapetę wspomnianą we wcześniejszym poście:) w wersji z dwoma ludkami w czerwieni:
wkońcu ściana długa na 3,8m to dwa będą w sam raz! Co jeszcze z nowości? Czekamy na zamówiony stół:) Poniżej zdjęcia (złożony i rozłożony) - niestety z paskudnymi krzesłami, których oczywiscie nie zamówiłam!!!
Krzesła za to wybraliśmy takie:
Jeszcze za śmieszne pieniądze zakupiliśmy 2 gazetowe kinkiety/zupełnym przypadkiem gdy dobierałam klientce oświetlenie w sklepie internetowym:P Oto i kinkiet:
A na koniec? dzisiejszy prezent świąteczny dla naszych Mruczandów:
Smacznego Kociaki!!!:)
niedziela, 27 listopada 2011
Nad kanapę!
No to mam pomysł!!!
Znalazłam dziś coś, na co czekałam długo - coś,co zobaczyłam i nic innego już szukać nie chcę:)
Fototapeta - pasek 60cm wzdłuż całej ściany nad kanapą:
źródło: ludki
a do tego półki IKEA LACK :) Chyba czarne, ze dwie sztuki:) między oknem a kanapą.... fototapeta na całej długości ściany:) na ściance dzielącej część dzienną od przedpokoju będzie jeszcze biały regał na książki na wymiar - od strony pokoju:)
A tu mniej więcej widać lokalizację mojego wymysłu - lewa ściana:) I jak się pomysł podoba?:)
Znalazłam dziś coś, na co czekałam długo - coś,co zobaczyłam i nic innego już szukać nie chcę:)
Fototapeta - pasek 60cm wzdłuż całej ściany nad kanapą:
źródło: ludki
a do tego półki IKEA LACK :) Chyba czarne, ze dwie sztuki:) między oknem a kanapą.... fototapeta na całej długości ściany:) na ściance dzielącej część dzienną od przedpokoju będzie jeszcze biały regał na książki na wymiar - od strony pokoju:)
A tu mniej więcej widać lokalizację mojego wymysłu - lewa ściana:) I jak się pomysł podoba?:)
niedziela, 30 października 2011
FINISZ!
Oj obijałam się wiem.... remont w międzyczasie się zakończył:D mamy swoje przepiękne gniazdko... Aż nie chce się z niego wychodzić tak je lubię. Zaprezentuję je więc:)
To widok spod sufitu:) widać urzeczywistniony projekt mojej kuchni, długo nad nim myślałam:) ale póki co nie znalazłam rzeczy, która by mnie denerwowała, albo która byłaby kiepsko przemyślana:P mam wkońcu miejsce na wszystko i co najważniejsze: wszystko jest schowane, więc łatwo o porządek:)
To zdjęcie pokazuje że udało się to co było zamierzone: jest jasno i przestrzennie! Biel to uroczy kolor, nie narzuca się, łatwo ją interesująco zestawić z innymi kolorami. Pomieszczenie ma teraz 5 okien - co daje przepiękne wrażenie w słoneczne dni:) Grzejnik został zabudowany żaluzjowymi drzwiczkami - nie chciałam go wymieniać więc postanowiłm go schować. Obok niego znalazło się miejsce na książki. Każdy cm trzeba wykorzystać:) Parapet wykonany z tego samego materiału, co blat w kuchni. Na parapecie 2 kobiety - strzegą naszego lokum:)
Powyżej z kolei widok na kuchnię "od frontu". Zmywarka, jako że wolnostojąca, doposażona została w nibypanel przedni - dobrany do mebli. Po prawej stronie widać jeszcze miejsce na brakującą mikrofalówkę:)
Szafka na lodówkę stanowi swego rodzaju kolumnę i lekko rozdziela przestrzeń... na powierzchni jej bocznej ściany coś jeszcze będzie - póki co szukam jeszcze pomysłów na jej zagospodarowanie:)
Do całości udało się wyszukać interesującą ławę, niby klasyczna, trochę retro - ale z racji połysku i jednej barwy, spaja się z otoczeniem:) W tej części brak jeszcze "czegoś" nad kanapą, to kolejna rzecz, nad którą jeszcze myślę:)
a to wejście:)
zamiast zmieniać drzwi wejściowe, które do niczego nie pasowały, zakupiłam fototapetę i teraz udają angielską budkę telefoniczną:) Nad nimi "pawlacz" kryjący wszelkie kable i kabelki, skrzynkę z bezpiecznikami, router i inne takie:)
To widok spod sufitu:) widać urzeczywistniony projekt mojej kuchni, długo nad nim myślałam:) ale póki co nie znalazłam rzeczy, która by mnie denerwowała, albo która byłaby kiepsko przemyślana:P mam wkońcu miejsce na wszystko i co najważniejsze: wszystko jest schowane, więc łatwo o porządek:)
To zdjęcie pokazuje że udało się to co było zamierzone: jest jasno i przestrzennie! Biel to uroczy kolor, nie narzuca się, łatwo ją interesująco zestawić z innymi kolorami. Pomieszczenie ma teraz 5 okien - co daje przepiękne wrażenie w słoneczne dni:) Grzejnik został zabudowany żaluzjowymi drzwiczkami - nie chciałam go wymieniać więc postanowiłm go schować. Obok niego znalazło się miejsce na książki. Każdy cm trzeba wykorzystać:) Parapet wykonany z tego samego materiału, co blat w kuchni. Na parapecie 2 kobiety - strzegą naszego lokum:)
Powyżej z kolei widok na kuchnię "od frontu". Zmywarka, jako że wolnostojąca, doposażona została w nibypanel przedni - dobrany do mebli. Po prawej stronie widać jeszcze miejsce na brakującą mikrofalówkę:)
Szafka na lodówkę stanowi swego rodzaju kolumnę i lekko rozdziela przestrzeń... na powierzchni jej bocznej ściany coś jeszcze będzie - póki co szukam jeszcze pomysłów na jej zagospodarowanie:)
Do całości udało się wyszukać interesującą ławę, niby klasyczna, trochę retro - ale z racji połysku i jednej barwy, spaja się z otoczeniem:) W tej części brak jeszcze "czegoś" nad kanapą, to kolejna rzecz, nad którą jeszcze myślę:)
a to wejście:)
zamiast zmieniać drzwi wejściowe, które do niczego nie pasowały, zakupiłam fototapetę i teraz udają angielską budkę telefoniczną:) Nad nimi "pawlacz" kryjący wszelkie kable i kabelki, skrzynkę z bezpiecznikami, router i inne takie:)
czwartek, 1 września 2011
Powróciłam:)
Ostatni post sprzed 2 tygodni... Zaniedbałam bloga,wiem:) Ale już powróciłam i właśnie nabrałam weny do napisania paru słów:) Pora też zaktualizować status działań remontowych. Bajzel na ukończeniu, uff.... niech tylko jeszcze meblarz się zlituje i tak jak obiecał, niech w przyszłym tygodniu ubierze nasze mieszkanko w meble:) A co do tej pory?
mamy piękną ściankę z tynkiem strukturalnym:) srebrzystą.... i nie pasiastą a.... packowatą:D Było z tym tynkiem sporo przebojów! Panowie kombinowali zaprawami, gipsami - kicha wychodziła więc któregoś wieczora pojechaliśmy do Casto i zakupiliśmy masę do tynków strukturalnych. Następnego dnia panowie robotnicy podziałali tak:
Z początku nie byłam do końca przekonana. Niby ok ale nie mogłam się przyzwyczaić. I tak było - dopóki ścianka nie została pomalowana:) Efekt był taki:
Że tak powiem - srebrzysta wersja bardzo przypadła mi do gustu:)
Kolejnym elementem, który zmienił nasze funkcjonowanie na czystsze i wygodniejsze był montaż paneli:) Z listwami dyskutowaliśmy dość ostro - rezultat? prawie pasujące:) zresztą pozostawiam to ocenie oglądających:
Więc jak? podoba się? mnie bardzo:) może nie są to deski, ale w porównaniu do uprzednich paneli biją je na głowę!!! Z dodatków na koniec pokażę tv na swoim miejscu i ściankę magnetyczno tablicową, która póki co ma właściwości jedynie magnetyczne. Kolejne warstwy w weekend:)
Cóz no... późno już,zmykam:) Kolejna odsłona zmian w przyszłym tygodniu:)
mamy piękną ściankę z tynkiem strukturalnym:) srebrzystą.... i nie pasiastą a.... packowatą:D Było z tym tynkiem sporo przebojów! Panowie kombinowali zaprawami, gipsami - kicha wychodziła więc któregoś wieczora pojechaliśmy do Casto i zakupiliśmy masę do tynków strukturalnych. Następnego dnia panowie robotnicy podziałali tak:
Z początku nie byłam do końca przekonana. Niby ok ale nie mogłam się przyzwyczaić. I tak było - dopóki ścianka nie została pomalowana:) Efekt był taki:
Że tak powiem - srebrzysta wersja bardzo przypadła mi do gustu:)
Kolejnym elementem, który zmienił nasze funkcjonowanie na czystsze i wygodniejsze był montaż paneli:) Z listwami dyskutowaliśmy dość ostro - rezultat? prawie pasujące:) zresztą pozostawiam to ocenie oglądających:
Więc jak? podoba się? mnie bardzo:) może nie są to deski, ale w porównaniu do uprzednich paneli biją je na głowę!!! Z dodatków na koniec pokażę tv na swoim miejscu i ściankę magnetyczno tablicową, która póki co ma właściwości jedynie magnetyczne. Kolejne warstwy w weekend:)
Cóz no... późno już,zmykam:) Kolejna odsłona zmian w przyszłym tygodniu:)
poniedziałek, 15 sierpnia 2011
Remontowy misz masz!
Wpis zacznę od tynku, który już jest ale było z nim trochę perturbacji. Otóż podejrzałam na jednym z blogów przecudną ściankę z pasiastym tynkiem strukturalnym. Panowie budowlańcy próbowali coś takiego wykonać, niestety nie byli w tym najmocniejsi. Zakupiliśmy im nawet dla ułatwienia tynk strukturalny - specjalną plastyczną masę... Ale i ta nie chciała się słuchać. W Casto na próbkach było tak:
U nas miały być również paski/prążki ale poziome.... nie wyszło - Panowie jednak użyli szczypty własnej inwencji i zdziałali nam coś takiego:
W dniu jutrzejszym jeszcze pomalują to na srebrno:) mnie się podoba... Na nieszczęście kotom też:) Młody już sobie o ścianę ostrzy pazurki!
W sobotę z kolei był meblarz na ostatnich pomiarach, prawie się załamał bo takie wszystko krzywe że hej!!! Koncepcja kuchni ciut musiała ulec zmianie ale ogólny zamysł i estetyka te same. Przywiózł też próbki blatów do wyboru:
1) jeden z dwóch który ostatnio typowałam jako jedną z możliwości:
2) drugi który sam wynalazł i przywiózł (jak dla mnie paskuda, tzna jak ktoś lubi kwiatki to czemu nie - w każdym razie nie mój klimat!)
3) no i trzeci który również ostatnio typowałam jako możliwość i który ostatecznie też wybrałam:)
Co poza tym? odliczam już prawie że do konca.... Jutro ostatnie malowanie ścian, w przyszłą środę montaż podłóg, na sam koniec mebelki i heyah!! Pięknie będzie!!!
a póki co już jest tak:
i jeszcze lampa czekająca w zlewie:)
U nas miały być również paski/prążki ale poziome.... nie wyszło - Panowie jednak użyli szczypty własnej inwencji i zdziałali nam coś takiego:
W dniu jutrzejszym jeszcze pomalują to na srebrno:) mnie się podoba... Na nieszczęście kotom też:) Młody już sobie o ścianę ostrzy pazurki!
W sobotę z kolei był meblarz na ostatnich pomiarach, prawie się załamał bo takie wszystko krzywe że hej!!! Koncepcja kuchni ciut musiała ulec zmianie ale ogólny zamysł i estetyka te same. Przywiózł też próbki blatów do wyboru:
1) jeden z dwóch który ostatnio typowałam jako jedną z możliwości:
2) drugi który sam wynalazł i przywiózł (jak dla mnie paskuda, tzna jak ktoś lubi kwiatki to czemu nie - w każdym razie nie mój klimat!)
3) no i trzeci który również ostatnio typowałam jako możliwość i który ostatecznie też wybrałam:)
Co poza tym? odliczam już prawie że do konca.... Jutro ostatnie malowanie ścian, w przyszłą środę montaż podłóg, na sam koniec mebelki i heyah!! Pięknie będzie!!!
a póki co już jest tak:
i jeszcze lampa czekająca w zlewie:)
wtorek, 9 sierpnia 2011
Drzwi :)
Weszłam do domu i... powitała mnie jasność! a w sumie to dopiero mała namiastka jasności jaka zagości:) ściany ledwie zaklejone bielą - po malowaniu chyba mnie oślepi:D jak jeszcze później Wielkie Lustro dojdzie:)
Dziś front robót zdominowały drzwi do sypialni:)
i jeszcze fotka od strony sypialni:
i jeszcze włączniki:
i jeszcze na deser piękna pocztówka zza brudnego okna:)
ta daaaaaaammmmmm.....
Dziś front robót zdominowały drzwi do sypialni:)
i jeszcze fotka od strony sypialni:
i jeszcze włączniki:
i jeszcze na deser piękna pocztówka zza brudnego okna:)
ta daaaaaaammmmmm.....
Subskrybuj:
Posty (Atom)