wtorek, 17 grudnia 2013

Bez zbędnych tłumaczeń i słów...

Za dużo ich już było z mojej strony... ehh

Co u nas? kilka drobnych zmian...
Zacznę od mieszkania:)
Półeczki na książki kucharskie zawitały w kuchni:



W sypialni udowadniamy tym razem że przestrzeń na przechowywanie można znaleźć wszędzie:)






Do BILLYCH dołożyliśmy nadstawek - niestety w IKEI zabrakło drzwiczek - oczywiście będą i wszystkie przesłonięte fioletową tkaniną jak pozostałe... Małe ciuszki niby małe a jednak mnóstwo miejsca potrzebują:)

Co jeszcze? skoro święta nadchodzą to może kilka ujęć świąteczno zimowych klimatów u nas w domu:)




Z domowych klimatów i zmian pozostało jeszcze pokazać mini metamorfozę łazienki. Jako jedyna jest obszarem w naszym mieszkaniu, którego nie zmieniliśmy. Co za tym idzie niekoniecznie nam się podoba:/ Niestety nie widzimy sensu jej przerabiania skoro za 3-4 lata (mam nadzieję) zmienimy lokum na większe... Poza wyglądem niewiele innego byśmy zyskali więc uznaliśmy remont za mało atracyjną opcję i w ostatni weekend zrobiliśmy jedynie to, co bez nakładu wielkich funduszy, troszkę poprawiło całość. Zresztą sami oceńcie!





Cóż - przede wszystki zniknął znienawidzony przeze mnie dekor (fuuuu!) - czarny pasek wymaga jeszcze poprawek bo taśma malarska nie do końca zdala egzamin, ale chyba jest nieźle...
Po drugie zamiast paskudnej półeczki z nierdzewki mamy "drewniane", większe - łatwiej o porządek i segregację. Nie widać też paskudnych rur od pralki, jest za to kącik z koszem na pranie i z miejscem na gazetę:)  [właśnie... zdarza Wam się czytać w wc?:P]
Nieprzewidziany koszt musi być jak przy każdym, choćby najmniejszym remoncie:) W trakcie prac nie wytrzymała klapa deski sedesowej - trzeba więc się wybrać do marketu budowlanego po nową:)
Jeszcze chyba pokuszę się o napis nad szafką z lustrem: "relax & chillout"...

To chyba na tyle jeśli chodzi o mieszkanie. Nie wspominając oczywiście o wszechobecnej Matyldzie, która choć najmniejsza, to jednak skutecznie zawładnęła całym domem:))))

A że o dzieciu już wiecie to jeszcze dopowiem,że 7 września przestałam być panną:) I bardzo mi (nam?:)) z tym dobrze....

Pozdrawiam Was ciepło i piernikowo - szydełkowo... właśnie upiekłam i dziergam:)





Miłego wieczorku....



9 komentarzy:

  1. Zmiany w łazience super, bardzo na plus. Dzięki za pomysł z nadstawkami billy będe sie przenosić z moim biurem do mniejszego pokoju i twój pomysł bardzo mi podpasował.
    Pozdrawiam cieplutko,
    Karola

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się,że na coś się przydałam:)
      Pozdrawiam!:)

      Usuń
    2. małe sprostowanie: miały być nadstawki Billy ale one nie mają dna...

      Usuń
    3. są z serii BILLY potrójne - takie mamy u siebie... http://www.ikea.com/pl/pl/catalog/products/00116680/

      Usuń
  2. Póki wymyślił prawdziwy geniusz z dziedziny aranżacji wnętrz. Półka potrafi rozwiązać problemy nawet najmniejszych mieszkań :) Bardzo podobają mi się zmiany w łazience, widać od razu, że bardzo trafne i funkcjonalne.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję:)
      To prawda,że jest bardziej funkcjonalnie a to chyba w sumie jeden z najważniejszych aspektów:) jest estetycznie i łatwo posprzątać:)

      Usuń
  3. Oooo teraz już wiem gdzie powiesiliście swoje rodzinne zdjęcie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Teraz można zrobić półkę z niczego, skośna, wymyślna - każda pasuje! :)

    OdpowiedzUsuń

Miło mi czytać wszelkie opinie - zapraszam do aktywnego spędzania czasu na moim blogu:)