środa, 5 września 2012

Która z pań nie lubi koszyków?

No to przyznać się!
Która z kobiet czytających odpowiedziała na tytułowe pytanie: Ja! Ja nie lubię!!! 
Aż wierzyć mi się nie chce,że tak mogło się zdarzyć więc jednak pogłębię temat nieco:)

Są ich tysiące gatunków, miliony kolorów i jeszcze więcej kształtów! Od typowych wyplatanych z wikliny po współczesne wersje wykonane w metalu, plastiku i innych tworzywach...



A czy ktoś z Was próbował samemu wykonać koszyk - z jakiegokolwiek materiału?

Słyszałam o tym,że poza tradycyjną wikliną używa się w tym celu również papieru i np trawy morskiej...Mówię to mając na myśli oczywiście wyplatane kosze...
Z chęcią bym kiedyś spróbowała takiej zabawy!

Podejrzałam dzisiaj stronkę o ginących zawodach, na której to właśnie natknęłam się na kurs wyplatania koszyków:)
O tu: koszyki

I muszę stwierdzić, że nie lada wyzwaniem było by stworzenie takiego kosza!!!


Ale skoro i tak na najbliższe tygodnie zaplanowałam przygodę z filcem (przesyłka z materiałem jeszcze nie dotarła) to plecenie z wikliny odłożę na dalszy plan. Chciałam Wam jednak pokazać tę stronkę - moim zdaniem ciekawe znalezisko:)

A tak na koniec pokażę Wam jeszcze, że przecież i filc nie musi mnie ograniczać!
Na http://www.boogie-design.pl znalazłam filcowe odpowiedniki właśnie:

kosz/pojemnik BIN-BIN+ 205 pln

misa POPPY - 165 pln

misa POPPY - 165 pln

misa POPPY - 165 pln

Jak Wam się podobają? Mnie BARDZO!!!


3 komentarze:

  1. hmy... zdaje mi sie ze pisalam tutaj ze generalnie za filcem nie przepadam ale te koszyczki w istocie urzekly :o) i ze koszyczki bardzo fajne sa wszelkie na rozne roznosci duperele i takie tam ;o)

    OdpowiedzUsuń
  2. Filcowe koszyczki są urocze, ten haftowany szczególnie.
    Jako znany powszechnie, walnięty eksperymentator i reuser oczywiście próbowałam już papierowych koszyków, choć trudno to nazwać wyplataniem. Robiłam coś takiego: http://1.bp.blogspot.com/_wXG-O0Gal_o/Si6gxYeTZFI/AAAAAAAADKQ/jC-LeabtUCU/s400/newspaper-basket.jpg, ale chciałam za duży, więc krzywy wyszedł i na razie poszedł w kąt, a do prezentacji się nie nadaje. A na Wielkanoc wymodziłam taki: http://1.bp.blogspot.com/-bOr2jbV_UEQ/T4C-e9rfEkI/AAAAAAAAANY/BHPV-tQUfqg/s320/koszyk1-tile.jpg

    W październiku, ku mojej wielkiej radosze, idę na warsztat z podstaw wyplatania z wikliny :) Materiał jest piekielnie drogi, więc jak się nauczę techniki, będę sobie z papierem kombinować.

    OdpowiedzUsuń

Miło mi czytać wszelkie opinie - zapraszam do aktywnego spędzania czasu na moim blogu:)