czwartek, 28 lipca 2011

czwartek rano...

ie wiem w co włożyć ręce:) Luby Mój właśnie poszedł do pracy, śniadanko zjedzone, trzeba się zabrać za to pakowanie - tak naprawdę zabrać!!! Dzisiaj akcja sypialnia - wielka czystka bajzlu który tam gości, po południu wyprawa po płytki do maxfliza i wieczorem tajna akcja wyrzucenia śmierdzącej kanapy...
Cóż więc? Plan jest, chęci póki co też, siły a i owszem..... DO ROBOTY!!!!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Miło mi czytać wszelkie opinie - zapraszam do aktywnego spędzania czasu na moim blogu:)