Pamiętacie posta z 21 lutego? Dzisiaj udowodnię,że naprawdę mnie wciągnęło!
Wprawdzie walka z ostatnio pokazywanymi kwadratami w czerni, bieli i czerwieni trwa nadal (czasochłonny pled - więc proszę o wyrozumiałość), ale postanowiłam urozmaicić sobie szydełkowanie wykonaniem pledu/kocyka dla naszej oczekiwanej Matyldy.
Nie jest jeszcze skończony - obecnie ma ok 45cm x 45cm, ale myślę,że już co nieco widać. Wpadłam więc się podzielić efektami prac:)
I jak Wam się podoba? Mogę czuć się wystarczająco wytłumaczona? Ktoś z Was też szydełkuje?
Ja się czuję mega początkującą w temacie. Ale również mega zaangażowaną w ten temat - trzymajcie więc kciuki żebym się rozkręciła:)
Pozdrawiam!
PS mały update pledu z dnia 5 marca:)
teraz czekam na dostawę włóczki bo zabrakło - oooops!!!
Piękny... naprawdę!
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńRewelacja! Chyba też się wezmę za szydełko...
OdpowiedzUsuńPolecam! Tylko uwaga: wciąga!
Usuńale jestes szybka:P...ja na swoim koncie tez mam kocyk i pare poduszek.............ladna kolorystyka:P
OdpowiedzUsuńDziękuję. A tempo różne, raz dzień lepszy, raz gorszy. ..;)
UsuńAle zaczyna mi się coraz bardziej ta zabawa w szydełko podobać!
Dobrze dobrane kolory a za szydełkowanie składam pokłony, BRAWO! pozdr magda
OdpowiedzUsuńPolecam spróbować. Zdolności manualne masz. Wystarczy zajrzeć na twojego bloga; )
UsuńPozdrawiam
Pi€knz ten pled, bardzo podobaja mi sie wybrane kolory. Tez jestem swieza w temacie szydelka (bloga zreszta rowniez;)) i jestem zaskoczona jaka to frajda. Zrobilam czapke corce i dumnie ja nosi... to dopiero radosc:) Pozdrawiam Monika
OdpowiedzUsuńTo chyba największa frajda!
UsuńKocyk rewelacja, gratuluję:) ja nie szydełkuję i podziwiam tych, którzy się tym zajmują za cierpliwość i duże zdolności manualne:)
OdpowiedzUsuń