Oj dość już powoli mam tej boruty.... mieszkanie w małym mieszkanku podczas remontu wymaga nie lada wytrwałości. Ale i sporo się człowiek o sobie dowiaduje:) np że ma uczulenie na kurz (a w zasadzie chyba na jego nadmiar:)... Ale dość marudzenia! Dziś po pierwsze po powrocie z pracy zastałam dziurę w ścianie zamiast drzwi do sypialni:D
Ale co tam - płytki już położone (bez fugi):
...drzwi przywiezione:) (jutro montaż!!!):
ŁAZIENKOWE
SYPIALNIANE
Pięknie będzie:) bielutko, jaśniutko....:)
Jeszcze jeden pomysł się zrodził: drzwi wejściowe od wewnątrz przerodzą się w cudną czerwoną angielską budkę telefoniczną:
boska nieprawdaż?:DDDDDDD
a coby zakończyć miłym akcentem - kilka pocztówkowych widoczków wprost z okna naszego remontowanego gniazdka:)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Miło mi czytać wszelkie opinie - zapraszam do aktywnego spędzania czasu na moim blogu:)